Autor Wiadomość
Kimy xD
PostWysłany: Sob 23:36, 27 Sie 2011    Temat postu:

NEEEEEEEEEEEEVILLLLEEEE

ahaha, jakie spoko! <3
w ogóle się nie zapowiadał na takiego przystojniaka! Very Happy

noo i jego siiostra i matka.. NIC... ;<
Michelle
PostWysłany: Pią 16:23, 26 Sie 2011    Temat postu:

NEVILLLLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEE
hej zobaczcie co znalazłam

kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam<33333333333333
urosną *pocieszacz*

bez kitu! cała przeszłośc Dumbledore'a no i jeszcze potem Aberforth o tym mówił a tu taka lipa Sad (2)
Kimy xD
PostWysłany: Pią 15:10, 26 Sie 2011    Temat postu:

NEVILLE!!!!!!!!!!!!!! <333333333
[ to musi być na początku każdego postu dla uhonorowania tego ciachaaaa. ]
ahahaha, ja jestem ładnym dzieckiem, więc niech pozostanie jak jest *skromność*
nie, cicho, ja też jeszcze kiedyś będę ładna, jak mi łaskawie cycki urosną -,- XD

nooo właśnie, bo to akurat z dupy po łebkach dali, a o tym była większa część pierwszej połowy książki, c'nie?
Michelle
PostWysłany: Czw 19:08, 25 Sie 2011    Temat postu:

NEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEVIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIILLEEEEEEEEEEEEEE i jeszcze więcej serduszekkk<33333333333333333
nie wiem jak, ale pocieszam sie, że ze mną będzie tak samo ;DD

NIC nie było! A liczyłam na Grindelwalda....
A teraz mogę liczyć tylko na sceny dodatkowe na dvd.
tzn. na youtube. xD
Kimy xD
PostWysłany: Śro 15:43, 24 Sie 2011    Temat postu:

ahahha, karota nas podsumowała.
My tu argumenty, a karota..

Cytat:
ale ogólnie to fajnie było

AHAHHA, kochaaam cię ;*

NEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEVIIIIIIIIIIIIIIIIILLE <33333333333
jaak można wyrosnąć na TAKIE ciacho z takiego brzydkiego dziecka?
RESPECT! Very Happy

Dumbledore.. a w ogóle jest coś o siostrze jego, o matce, o jego kontkcie z Grindelelwaldem, bo nie pamiętam ? -,-
karota
PostWysłany: Śro 5:02, 24 Sie 2011    Temat postu:

ale ogólnie to fajnie było Smile
Michelle
PostWysłany: Wto 17:08, 23 Sie 2011    Temat postu:

dobra, powzdychajmy jeszcze: NEVIIIIIIIIIIIIIIIIIILLEEEEEEEE

a historia Dumbledore'a straaaaaaaaasznie po łebkach. prawie nic nie zapadło mi w pamięć Sad (2)
HUGHUGHUG<33
karota
PostWysłany: Wto 11:05, 23 Sie 2011    Temat postu:

nooo wydoroślał chłopak, zrobił się całkiem całkiem teraz Smile
Kimy xD
PostWysłany: Wto 10:52, 23 Sie 2011    Temat postu:

NEVILLE JEST TERAZ TAAAAKIE CIACHO! *___*

1. Mam sentyment. Pierwszy fanfick, poza tym mam słabość do jamesa, bo takiego chłopaka chce Very Happy [ z wyglądu w sensie xD ]
2. no dokładniee.. -,- a wiesz, co mnie jeszcze wkurzyło? Że masakrycznie po łebkach ogarnęli historię Dumbledore'a.. ;<
+ pokój Ravencawuu... nie przeboleję. ;<<<<<<<<
4. Ale stary harry jakiś taki brzydki byl. xd
HUG był ekstra! XD chociaż też nie wiem, czemu to służyło.. Very Happy
Michelle
PostWysłany: Pon 20:59, 22 Sie 2011    Temat postu:

Taaak, widziałam to <333
karota
PostWysłany: Pon 12:03, 22 Sie 2011    Temat postu:

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/08/06bc7e8b46ff8668dae055f90e6c9ed9.jpg?1312614863

jak się zmieniał Neville Smile
Michelle
PostWysłany: Pon 12:43, 15 Sie 2011    Temat postu:

1. James i Lily? Ok, nie wtrącam się XD
2. Bez kitu. Harry, Harry, łaskawie Ron i Hermiona :3
Pokój wspólny Ravenclawu, w ogóle cały ten wątek z tym Ravenclawem, tak po łebkach to zrobili, że szok.
4. jakoś tak na Jamesa nie zwróciłam uwagi, ale Albus Severus Bieber rozwalił cały epilog XD
Hahahahahh ten Hug nie no dalej jak o tym myślę to mnie głópawa bierze, no bo co to było? XD
5 i 6 ... Nie no ... Żal.
Kimy xD
PostWysłany: Sob 23:00, 13 Sie 2011    Temat postu:

Again cyferki Very HappyVery Happy

1. NO DOKŁADNIE. i james i lily, ale to tylko moje klimaty. Very Happy
2. Dokładnie, za mało pojedynczych walk wszystkich innych. Mogli pokazać jak walczy Luna i wgl wszyscy inni. TYLKO HARRY CIĄGLE. ;<
+ Masakrycznie chciałam zobaczyć pokój wspólny RAVENCAWU, ale nie. -,-
+ Scena ze Snape'em uciekającym była w sumie dość dobra, ale mogła to powiedzieć, faktycznie. Very Happy
3. MUZYKA BYLA GENIALNA!
4.Za mało było 19 lat później. i JAMES BYŁ BRZYDKI. to miało być ładne dziecko, tak to sobie wymyśliłam. XD
Lupin jest fajny w książce i w młodych latach, w filmie mnie wkurza. XD
FRED T____T
no dokładnie.. na ALWAYS się popłakałam XD
ten HUG był the best<33333333 Very Happy

Dokładnie, 5 i 6 część to treściowa porażka. ;<
karota
PostWysłany: Czw 18:08, 11 Sie 2011    Temat postu:

eeehhh Cisska jest najlepsza Very Happy
Michelle
PostWysłany: Czw 16:51, 11 Sie 2011    Temat postu:

1. Neville i Luna to mój najulubieńszy pairing. Po prostu i nic tego nie zmieni <3
2. Taaak, ta scena, gdzie Harry wychodzi była super Very Happy Ale i tak strasznie brakuje mi tego, jak McGonagall w książce poradziła sobie z Carrowami, jak szukali Harryego w wieży Ravenclawu i tego tekstu z książki 'our headmaster... is taking a short break' po tym, jak Snape wyskoczył przez okno, tzn, wyleciał. W filmie było coś podobnego, NOALEKSIĄŻKA...!
3. Właśnie apropos muzyki - majstersztyk <3

No właśnie, zero Teddy'ego, a Victoire? I ten pairing?! Gdzie to jest ja się pytam? A Lupina uwielbiam tak czy siak, nawet jakby moja matka go zagrała - to byłby Lupin, a ja Lupina uwielbiam, koniec kropka.
Z tym Fredem... Nie przeboleję, no.
Ze wspomnień tylko scena z patronusem Seva warta uwagi <3 'After all this time?' 'ALWAYS'.


Cytat:
z reszta.. eh xd

Najlepsze podsumowanie z możliwych xD

HAHAHA, scena z Draco i Voldkiem, THE AWKWARD HUG, no jak ja mogłam o tym nie wspomnieć w tamtym poście, dla mnie to było mistrzostwo, po prostu nie wiem co brał scenarzysta przed napisaniem tej sceny, ale powinien przestać to brać, no co to w ogóle było, hahahah XD

A no i nie wspominać przy mnie o 5 części. Po prostu nie wspominać, bo mi się płakać chce, zresztą z 6 to samo Sad
Kimy xD
PostWysłany: Śro 23:25, 10 Sie 2011    Temat postu:

ja przebrnęłam i teraz [ HAHAHHA, KOLEJNY KILOMETROWY POST made in kimciakoland. XD ] się odniosę do.. hmm.. WSZYSTKIEGO? XD

1. wszystkie sceny z Neville'em były boskie, on był jakiś taki heroiczny w tej części i to mu totalnie pasowało. <3 miłość neville&luna była słodka i fajna i żałuję na MAXA, że nie było ich kissu, bo chyba bym się rozpłynęła. Very Happy
2.McGonaggal w tej części była taka.. hmm.. dojrzała i fajna. ta scena szczególnie, ale ogólnie jakaś taka super była, że mnie jarały wszystkie sceny z nią. Very Happy [ albo jak się wstawiła, jak harry wyszedł nagle z tłumu podczas przemowy snape'a. Swoją drogą fajna była ta scena xD ]
3. Właśniee, te wszystkie sceny z hogwartu z lotu ptaka, z tą muzą, z tymi żołnierzami.. mmm. taki klimat wzniosły był, że maaasakra! <3 to mi się podobało na maxa. Very Happy No i te zaklęcia obronne.. ach, całość taka mocna była bardzo.. świetna. xd

i co zepsuli wg miszel okiem kimy. xd
- noo, prawda. TEDDY'EGO NIE MA WCALE! ale strasznie nie lubię filmowego lupina, więc nie płaczę za tym aż tak bardzo Very Happy
- Freed. za fredem bym płakała na maxa, gdyby mi dali okazje. Ale i tak, te wszystkie trupy co tam leżały wywołały u mnie łezkę, bo wiedziałam kim są i mi sama psychika działała, nawet jeśli film nie pomagał xD
- bitwa Harry vs. Voldi jest zepsuta po całości. Ale dobrze, że jest taka samotna, tylko pomiędzy ich dwójką. PAPROCHY, to jest żałość. Tak samo jak roztrzaskanie się Belli, kto tak umiera po AVADZIE? ale to w następnym myślniku..
- CZEMU BELLA SIĘ ROZTRZASKAŁA? Wgl.. mogli zrobić dłuższą tą scenę, zamiast np. tej sceny na schodach, która do niczego się nie przydała albo cudowny skok z wierzy Harry'ego i Voldemorta najgorszy na świecie... A tu.. bella zginęła.. tak o sobie, zginęła. NIE! bellatrix black nie ginie sobie tak o, ONA GINIE JAKOŚ TAK FAJNIE! ale najwidoczniej nie. xd
- przemowa Neville'a była wzruszająca i dobrze. w książce była lepsza ofc [ej, ja się czasem zastanawiam, po co oni zmieniają te dialogi niektóre z książki, np. tą mowę? Mogli ją zerżnąć i byłaby lepsza.] Ale i tak było dobrze, popłakałam się na tym i git XD
- Oczy mnie zabily. -,-
- Wspomnienia mogły być dłuższe, bardziej okazać uczucia snape'a.. ale i tak były wzruszające, dla czytających książkę.
- a z tym martwym ciałem to jest bez sensu, bo on przecież dowiedział się o śmierci od Dumbledore'a, a pierwszą osobą tam był syriusz czy tam hagrid, ale nie snape! z reszta.. eh xd

Ale film był mocny, moją jedną z ulubionych scen było jeszcze jak Draco się przytulił do Voldiego i Cissa po prostu wzięła go za rękę i sobie poszli, olewając co się teraz stanie, bo dla niej najważniejszy był Draco i to było wzruszjące. <3

Film mi się podobał ogólnie, moim zdaniem zawaliły znaczące braki w 5 i 6 części, które zabrały dużo sensu wszystkiemu, ale ogólnie było GIT. Very Happy
Michelle
PostWysłany: Śro 22:16, 10 Sie 2011    Temat postu:

Ok. No więc chyba umknę ogólnemu trendowi (jakież mądre sformułowanie, czyż nie?) no i powiem, że film, mnie zawiódł Sad (2) Poza paroma fajnymi momentami to kurczę spodziewałam się więcej po zajebistej pierwszej części, ta zgodność z książką, dosłownie wszystko kartka po kartce - bomba. A tu dostałam drugą...
No ale ważne jest to, że BYŁAM NA PREMIERZE Very Happy Się pochwalę. No i taak:
1. NEVILLE. Ja go kochałam już tak gdzieś od szóstej części, po prostu uwielbiam go <3 A ta część mnie w tym jedynie utwierdziła. Scena z mostem była taka a'la Piraci z Karaibów. Mi się tak skojarzyło i wiem, że nie tylko mi Very Happy Ale ta scena wyjątkowo na plus. W ogóle jeśli mam pisać o scenach na plus to wszystkie sceny z Nevillem. Ta z Luną Very Happy Muszę jej powiedzieć, bo nie doczekamy świtu i w ogóle.
2. Zawsze chciałam użyć tego zaklęcia - i ta mina McGonagall - EPICKIE.
3. Rzucanie zaklęć ochronnych na Hogwart i potem jak ci szmalcownicy tą avadą i to się tak rozprysło jak fajerwerki na tej barierze... Ochy i Achy. <3
No i miałam jeszcze super widownię, komentującą na bieżąco wszystko Laughing No i jak wszyscy wybuchli śmiechem na widok postarzanego Draco... Laughing Nie zapomnę, sama się prawie spłakałam.
Co skiepścili?
- Lupin i Tonks. jedna z moich ukochanych par. a nie było ich w ogóle. tylko ta scena, gdzie oni tak się chcieli za ręce złapać i nie mogli, a potem już martwi... Crying or Very sad tutaj uroniłam łezkę.
- Fred! też potraktowane tak powierzchownie, że się bardziej nie dało.
- bitwa Harry vs Voldy - TO NIE BYŁO TAK! I co to były za paprochy ja się pytam?!
- zabicie Belli -też bez emocji.
w ogóle film wyprany z emocji. niestety.
i jedyna scena na minus z Nevillem to ta jego przemowa. W książce było prosto, treściwie - 'I'll join you when hell freezes over!'. W filmie przemowa -.- Nie no, błagam.
A wspomnienia Snape'a to inna kwestia. Dobrze zrobiona była ta scena jak Nagini go kąsała. Te huki jak uderzał o ścianę. No, to było mocne.
Ale potem już tylko gorzej. Niebieskie oczy Harryego -.- Brązowe oczy Lily -.- Jaa, każdy kolor tylko nie zielone
No i te wspomnienia też tak powierzchownie, tak samo jak w piątej części jakieś migawki, nic z tego nie wychodzi, ni to mrozi ni ziębi, żaaal! Liczyłam na wiecej. A scena, gdzie Sev przytulał martwe ciało Lily, była, DZIWNA.

No, jak ktoś przebrnął, to gratulacje. XD
karota
PostWysłany: Śro 21:06, 10 Sie 2011    Temat postu:

tiaaaa:]
Kimy xD
PostWysłany: Śro 17:13, 10 Sie 2011    Temat postu:

eej, ja nie miałam takiej widowni -,- XD
mogłam sama krzyczeeć! Very Happy

on był słodki i tyle ;D
karota
PostWysłany: Śro 16:28, 10 Sie 2011    Temat postu:

A mnie najbardziej podobała się akcja (oczywiście Nevilla skoro teraz o nim mowa), gdy tak siedział na schodach po bitwie i podeszła do niego Luna, a ktoś z widowni w sali krzyknął: przytul ją debilu... Tiaaa Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group