Nowa fabuła

Michelle

Rozumiem ^^
Tylko znowuż trudno wymyślić coś takiego w co zaangażowani byliby wszyscy bohaterowie i nie byłaby to wojna, na której opiera się HP.
Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Z tym bazyliszkiem to przyszedł mi taki pomysł, że może uczniowie chcieliby wziąć sprawy w swoje ręce i dowiedzieć się o co z tym wszystkim chodzi, że ataki, komnata, kto ją otwiera itd, i każdy z naszych bohaterów byłby członkiem tego... 'przedsięwzięcia' z braku lepszego słowa >D No ale znowuż w tym by się powtarzało wiele rzeczy z Komnaty Tajemnic. Ech.

karota

To już w czasie pisania by pewnie nowe pomysły dochodziły Smile

A co do tego, że chcieliby wziąć udział w rozwikłaniu tajemnicy... To nie wszyscy, bo np ja bym dalej chciała pisać Narcyzę, a ona raczej by nie chciała by dziedzic Slytherina odszedł. Sama pewnie chciała by nim być.

A no właśnie, a kto by nim był??

Michelle

Myślę, że z tym kto by nim był to trzeba by wprowadzić jakiegoś oddzielnego bohatera, który przewijał by się przez wszystkie blogi. Stworzyć grupę bohaterów, z różnych domów, którzy byliby znani przez nasze postacie, lepiej, gorzej, różne sotsunki, ale 'kojarzone' w każdym razie i ten kto otwiera komnatę byłby jedną z tych postaci. Taki mój pomysł.

karota

ok, trza tylko to zrobić Smile

bezczelna.

Czyli chodzi o to, że jak zacznie się coś dziać z tą komnatą to stworzymy stowarzyszenie jakieś tzn. coś w stylu 'Gwardii Dumbledora', które będzie chciało rozwiązać tą zagadkę? Bo to mi w sumie bardzo się podoba.
Jeśli chodzi o tą postać, która by to wszystko robiła. To ustalmy, czy ktoś będzie ją miał pisać, czy zostanie ona wykluczona z osób, które będzie można brać. - mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi xD.
Jeśli chodzi o temat wojny. Trzeba będzie go w naszą historię dodać. Niekoniecznie z początku na główny plan, ale jednak. Jakieś artykuły prasowe itp. Wiecie o co chodzi.

Michelle

No, no, no coś w stylu GD, tylko, że na samym początku parę osób działałoby na własną rękę, generalnie taka atmosfera nieufności, potem tych osób byłoby więcej i potem przez przypadek jakoś te osoby zaczęłyby ze sobą współpracować i to by się rozrosło do takiej 'organizacji'. Taki mój pomysł :>
Ja bym jednak wolała, żeby to była postać, której nie można by było 'brać' >D Bo straciłaby na tajemniczości i... No, może to tylko moje fanaberie XD

bezczelna.

Właśnie też bym wolała, żeby to był ktoś kogo nie można brać. A kto wie, ktoś jeszcze zepsuje tą postać : <.
No a z tą grupą ludzi to tak to sobie właśnie wyobrażam. Już czuję jak mnie wena bierze xD.

Michelle

No, jeszcze troszkę i mnie też zacznie brać Very Happy

karota

Mnie już wzięło i już chciałabym zacząć Smile

Dobra, rozumiem o co chodzi z tymi 'ludźmi'. Ale czy to by byli za czy przeciw dziedzicowi??

Evi

No chyba raczej przeciw Karoć, bo skoro chcą go powstrzymać ;p
Zresztą moim skromnym zdaniem to wprowadzenie prawdziwego dziedzica będzie mega naciągane, bo co? Voldi miałby syna czy jak? Eh.. może po prostu zrobić by tak, że Voldemort by kogoś opętał - tak jak to zrobił z Ginny, ten ktoś nie byłby świadomy tego co robi, itd. Voldi by zaczynał prowadzić tę wojnę i na zewnątrz i w szkole poprzez zabijanie szlam. Nie byłoby tak lepiej? Ale nie bojkotujcie mnie jak coś xD
Za tą całą organizacją i w ogóle jestem jak najbardziej i myśle, że ogólnie z tego pomysłu się dużo ciekawych historyjek i wątków rozwinie. Zresztą wiadomo, że samej wojny też nie można pominąć - zwłaszcza, że niektórzy mają brać w niej udział, ale po prostu nie będzie to takim mego głównym wątkiem, o i tyle Wink

karota

Ooo to ja tak właśnie rozumiałam to wszystko jak ty napisałaś teraz, że opętanie itd... Smile

A tego, że będą chcieli go powstrzymać to jakoś nie zwróciłam na to uwagi Very Happy

Evi

A to też jest ważne! ^^ Ciekawe co na moją propozycję jeszcze reszta ;p

bezczelna.

Ale nie uważacie, że opętanie jest trochę przereklamowane? Może niech ten ktoś zrobi to z własnej woli? W wakacje nawiązał kontakt z Voldemortem (potem można wymyślić w jakich okolicznościach) i on mu wyznaczył zadanie. Albo sam Voldemort go odnalazł dowiedziawszy się o jego zdolnościach, bo załóżmy, że jest wężousty (czy jak to się nazywało

). I jestem za tym, żeby ta postać była facetem. I wiadomo wytworzy się podział między uczniami, którzy będą za tym co robi tajemnicza osoba i którzy będą przeciw.
Poza tym jak wiemy Voldemort rośnie w siłę. także warto poruszyć wątek Śmierciożerców. Bo chyba wtedy zaczynało to być popularne. Rozumiecie. Zainteresowanie wśród uczniów. Chęć przyłączenia po ukończeniu szkoły, czy tam w trakcie. Może jakieś zebrania przyszłych kandydatów na śmierciożerców, czy koło zainteresowań Voldemortem i czarną magią, które będą się w Hogsmeade np. odbywać?

Evi

Dobrze Sara kombinujesz! Wink

Co do tych śmierciożerców to się całkowicie zgadzam, bo w końcu Regulus w książce przystąpił do nich w wieku.. 16 lat? Podobno był tam najmłodszy w każdym razie, więc dla mnie będzie to bardzo ważny wątek i jestem jak najbardziej za tymi spotkaniami, spiskami, itd. ;p Ale wiesz.. co lepsze to działa w dwie strony. Tak więc może się też tworzyć opozycja w szkole co do Voldemorta i śmierciożerców - zresztą Dumbi na pewno o to osobiście zadba ;p Coś na wzór zalążków Zakonu czy nawet jakieś grupki typu Gwardia Dumbledora, itp., no nie? A z tą osobą na posługi Voldemorta też spoko, to nawet będzie ciekawiej jak będzie robić to z własnej woli ;p Tylko ten ktoś nie może być wężousty, bo to by oznaczało, że jednak jest tym dziedzicem Slytherina - tylko oni to umieli. Więc z tym się coś jeszcze wymyśli.. Ale podział w szkole na pewno będzie i to już samo w sobie może rodzić konflikty, itp., więc na pewno będzie ciekawie ^^

karota

Dziedzicem Slytherina był Voldemort, tak? No ok, skoro ten koleś co ma z własnej woli go udawać nie może po prostu tak jakby przygotowywać miejsce dla Voldiego? Nie wiem czy rozumiecie o co cho... Tak jak z Ginny ona nie była dziedzicem tylko przygotowywała miejsce dla niego...

Chora jestem więc jeżeli już o to chodzi to mi wybaczcie. Moja głowa nie funkcjonuje dziś zbyt dobrze Wink

Evi

Karoć.. ;p Ale z Ginny to było całkowicie co innego, bo on dzięki niej się miał odrodzić - nie miał wtedy ciała, żył tylko dzięki horkruksom. "Przygotywowała" dla niego ofiary, bo z nich czerpał siły, by POWRÓCIĆ, a u nas nie ma po co powracać, bo jeszcze nikt go nie unicestwił ;p Ten nasz tajemniczy koleś będzie po prostu wypełniał dla Voldemorta zadanie - zabijanie szlam w szkole (bo przecież wiemy, że Hogwart był zawsze dla niego ważny), no i w końcu w samej wojnie jego sztandarowym hasłem było właśnie pozbycie się szlam i niech żyją czysto krwiści! ;p

karota

no i właśnie o to chodzi, by przygotował miejsce w szkole, by mógł nią zawładnąć (ahahahahahahaha ,złowieszczy śmiech na miarę złego pana i władcy> )

p.s. mówiłam, że chora jestem Smile

ps2. fajny 'dokument' na tv4 o smokach hehe fajna bajka

bezczelna.

W sumie to wtedy zaczął się chyba formować Zakon Feniksa, bo jak wiemy byli w nim sami Potterowie, czy inni Huncwoci.
Ale wiecie, nie możemy też przeginać z zabójstwami. Bo wtedy szkołę by musieli zamknąć. Trzeba będzie to starannie przemyśleć.
Jestem za tym, żeby ta tajemnicza osoba była na 7 roku. Może z innego domu niż Slytherin? Żeby to nie było takie oczywiste.

karota

Mika

a ja z kolei bardziej myślałabym o hufflepuffie.. bo tam są niby niezdary, więc tym bardziej nikt by nie podejrzewał, że coś się święci z tej strony