Forum  Strona Główna



 

Sophie Morgan.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Kosz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rose




Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Wto 21:42, 15 Lut 2011    Temat postu: Sophie Morgan.

Sophie Morgan




Spojrzał na nią zaintrygowany. Wyglądała niewinnie, prawie jak anioł – którym nie była. Pod powłoką niewinnej i bezbronnej istoty kryła się moc. Umiała dobrze ukrywać swoje emocje, jej twarz byłą jak maska, lecz jej oczy zdradzały wszystko. Pod rzędem rzęs kryła się jej prawdziwa tożsamość. I tego właśnie się bał. Jej wzroku. Odwrócił się i rzekł:
-Nigdy się nie zmienisz… Ta wieczna pogoń, by udowodnić ludziom, że jesteś najlepsza, to jest twój cel?
Usłyszał cichy śmiech dziewczyny. Kiedy się odwrócił ona stała przy oknie patrząc na krajobraz w deszczu. Nawet nie słyszał jej kroków. Była cicha, zwinna i zmysłowa. Ideał, który miał z zasięgu ręki, i którego nie umiał zdobyć.
- Nie chce nikomu udowodnić, że jestem najlepsza. – skłamała. Wiedziała, że nie może mu powiedzieć prawdy, mimo to nadal oszukiwała samą siebie. Tylko nie wiedziała po co. – Tak. Masz rację nigdy się nie zmienię. – odwróciła się do niego z lekkim uśmiechem.
I to w niej kochał. Była tajemnicza, intrygująca i codziennie go zaskakiwała.
- Wreszcie się w czymś zgadzamy. – dodał z ironicznym uśmiechem na twarzy. Lubił się z nią droczyć. Ale nigdy jej tym nie uraził. Nie chciał zmarnować tego co przez tyle lat budował, tej więzi, która teraz była mocna i potężna. Wystarczyło, tak niewiele by to wszystko zniszczyć.
Zaśmiała się. Lubiła to w nim, jego charakter był skomplikowany a ona miała świadomość, że na nowo go poznaje. Co raz to lepiej i lepiej.
- Jesteś dzisiaj bardzo miły. Jest jakoś ku temu okazja? – zapytała z nutka irytacji w głosie i zawadzkim spojrzeniem. Robiła to celowo i z premedytacją, bo doskonale wiedziała, że to go zawstydza. Używała swojej urody, by wzbudzić zazdrość, a teraz zapragnęła jej użyć, by obudzić w nim zauroczenie, mimo to nie czuła się z tym źle. Przecież miłość nie zawsze jest oparta na prawdzie…
- Nie. – odpowiedział obojętnym tonem uśmiechając się przy tym z wyższością. Za bardzo ją znał, by móc nabrać się na te sztuczki. Była piękna, ale nie zawsze skromna. I już nie raz był światkiem, gdy wykorzystywała to przeciwko innym. Jej intrygi, uśmiechy, czułe słówka… Wszystko to znał. I czasami się zastanawiał, czy nie robiła tego celowo, by wzbudzić w nim zazdrość. Może dla niej było to logiczne, dla niego bezsensowne…
- Wiesz, doszłam do wniosku, że to jednak ty się nigdy nie zmienisz… Ale wiesz, w sumie to… - urwała, i podeszła do niego zwinnie, zawieszając mu ręce na ramionach.
Spoglądając w oczy, nie dostrzegła przerażenia czy zmieszania lecz ekscytację. „Udało mi się” pomyślałam. I pocałowała go w policzek.
– To dobrze. – szepnęła my do ucha.
Puściła go i podeszłą z gracją do drzwi, oglądając się przez ramię, posłała mu uśmiech.
Potem wyszła z pokoju, pozostawiając go z zawodem na twarzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rose dnia Śro 9:45, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin