otemat

aaa4 · Wysłany: Śro 16:44, 15 Mar 2017 Temat postu: otemat

m zdawal sie opuszczony, ale wszystkie domy przy tej ulicy wydawaly sie opuszczone. Pozne popoludnie, jeszcze nikt nie wrocil z pracy. Kilka samochodow polyskiwalo karoseria w rozpalonym do bialosci swietle slonca, kolory lakieru, lekko stlumione kurzem. Ale przed numerem 716 zaden nie parowal.

To byl jednak blad, pomyslala i znow lzy naplynely jej do oczu. Co miala zrobic? Podejsc do drzwi i blagac, zeby ja. przyjeli na wspollokatorke? Przeciez to zupelny bezsens. W najlepszym razie uznaja, ze jest smieszna, w najgorszym - ze jej na glowe padlo. Nie, zupelnie niepotrzebnie zmarnowala kase na taksowke.

Bylo goraco, wszystko ja bolalo, byla nieprzygotowana na zajecia i nie miala gdzie spac, po prostu problemy ja przytloczyly.

Claire upuscila plecak na ziemie, schowala posiniaczona twarz w dloniach i rozplakala sie jak dziecko. Prawie slyszy ja Monica mowi: "Beksa i mieczak", ale od tego rozplakala sie? tylko jeszcze bardziej i nagle pomysl, zeby wrocic do domu, do mamy i taty, do pokoju, ktory przeciez czekal na nia, wydal sie lepszy. lepszy niz wszystko inne w tym przerazajacym swiecie...

-Hej... - odezwal sie dziewczecy glos i ktos dotknal jej lokcia. - Hej, co ci sie stalo? Claire krzyknela i podskoczyla, wyladowala na skreconej kostce i o malo sie nie przewrocila.

Dziewczyna, ktora ja przestraszyla, zlapala ja za ramie, zeby Claire nie upadla, sama tez niezle przestraszona.

-Przepraszam! Boze, jestem taka niezgraba. Sluchaj nic ci nie jest?

Ta dziewczyna to nie byla Monica ani Jen, ani Gina, ani zadna inna dziewczyna w rodzaju tych widywanych w kampusie, ta dziewczyna to byla jakas objechana Gotka. Nie w jakis nie fajny sposob - nie miala miny pod tytulem: "Jestem tak strasznie malo super, ze jestem bardzo super" jak wiekszosc Gotek, jakie Claire znala ze szkoly - ale miala ufarbowane na czarno, nierowno ostrzyzone wlosy, blady makijaz, oczy mocno podkreslone eyelinerem i tuszem, rajstopy w czerwone i czarne pasy, ciezkie czarne buty i czarna plisowana minispodniczke... Zdecydowanie fanka ciemnej strony mocy.

-Mam na imie Eve - przedstawila sie dziewczyna i sie usmiechnela. To byl mily, szczery usmiech. - Tak, rodzice naprawde tak mi dali na imie, wyobraz sobie. Zupelnie jakby wiedzieli, jak skoncze. - Jej usmiech zbladl, kiedy dokladniej przyjrzala sie twarzy Claire. - Wow. Jezu. Niezla sliwa. Kto ci przy lozyl?

-Nikt. - Claire sklamala odruchowo, nawet sie nie zastanawiajac dlaczego, chociaz czula przez skore, ze Gotka Eve nie okaze sie najlepsza przyjaciolka szpanerki Moniki. - To byl wypadek.

-Tak - mruknela Eve. - Tez miewalam kiedys takie wypadki, wpadalam na cudze piesci i tak dalej. Jak juz mowilam, jestem niezgraba. Dobrze sie czujesz? Potrzebujesz lekarza? Moge cie zawiezc, jesli chcesz.

Wskazala na ulice i Claire zdala sobie sprawe, ze kiedy ona wyplakiwala sobie oczy, czarny, zajezdzony cadillac - z obowiazkowymi tylnymi pletwami - zaparkowal przy krawezniku. Przy wstecznym lusterku wisiala radosnie wyszczerzona czaszka i Claire nabrala pewnosci, ze czarny zderzak oblepiony jest naklejkami z nazwami kapel Emo, o ktorych nikt nigdy nie slyszal. Juz zaczynala lubic Eve.

-Nie - powiedziala i gniewnym gestem otarla lzy z oczu.
Pelna swoboda przestepczego podziemia, globalizacja nr 2 i nr 3 - jak je Pan nazywa - to chyba zwiastuny w ogole jakiegos globalnego kryzysu panstwa?

-Panstwo jako organizacja spoleczenstwa dzisiaj jest atakowane z roznych stron. Z jednej strony znajduje sie pod naciskiem wielkich korporacji i bankow, ktore chca funkcjonowac ponad granicami i nie licza sie z istnieniem ani interesem panstwa. Te korporacje sa zreszta czasem o wiele silniejsze niz niewielkie organizmy panstwowe. Z drugiej strony panstwo jest oslabiane od wewnatrz przez etnonacjonalizmy, regionalizmy. Moja zasadnicza teza od lat jest to, ze nie da sie demokratyzowac wielonarodowego panstwa, bo w wielonarodowym [link widoczny dla zalogowanych]
panstwie mniejsze narody i grupy etniczne zawsze traktuja haslo demokratyzacji jako haslo odlaczenia i separacji.

Tak np. zalamala sie rewolucja iranska, ktora zaczela sie jako demokratyczna. Jej liderami - z wyjatkiem Chomeiniego - byli wychowankowie Sorbony, otwarci na swiat adwokaci, humanisci itd. Ale co sie okazalo? Wszyscy Kurdowie, Arabowie i inne ludy od razu zapragnely odlaczyc sie od Iranu. Powstalo zagrozenie calkowitego rozpadu panstwa. Wielkomocarstwowy nacjonalizm Persow zrodzil sie jako reakcja na tamte separatyzmy. Rewolucja zboczyla z demokratycznego kursu i przemienila sie w rzez Kurdow i Beludzow.

Rozpadem skonczyla sie tez demokratyzacja innego panstwa: pierestrojka w ZSRR.

-To znakomity przyklad panstwa wielonarodowego, ktore zaczelo sie demokratyzowac, i ktore nie wytrzymalo cisnienia mikronacjonalizmow. Okazaly sie one silniejsze od militarnej i politycznej potegi Moskwy. Nawet w Europie, w ktorej wciaz kroluje panstwo narodowe, nasilaja sie tendencje odsrodkowe, zaczyna sie mowic powaznie o przyszlej Europie jako Europie regionow. Panstwo znalazlo sie na trudnym zakrecie, w chwili szukania [link widoczny dla zalogowanych]
nowej tozsamosci. To z tego plynie slabosc elit rzadzacych, ktore nie maja dzis zadnego idealu, zadnej wyraznej wizji nowego panstwa - ani jakie jest jego miejsce, ani jaka role ma odegrac.

Skonczyl sie czas przywodcow wizjonerow.
-Ja, hm. Okej, sluchaj, przepraszam. To byl naprawde podly dzien. Przyjechalam w sprawie pokoju, ale...

-A, jasne, pokoj! - Eve strzepnela palcami, jakby zupelnie o tym zapomniala i podskoczyla podekscytowana. - Swietnie! Przyjechalam do domu tylko na przerwe... Wiesz, pracuje w Common Grounds, tej kawiarni... A Michaela jeszcze przez jakis czas nie bedzie, ale mozesz wejsc i obejrzec dom, jesli masz ochote. Nie wiem, czy jest Shane, ale...

-Nie wiem, czy powinnam...