Gło... coś tam i inne wsie xDDD

Kimy xD

Xaś, już pamietam za czym tęskniłam Razz

Evi

Matko ^^
Ja tu wchodzę, a tu taka dyskusja już ^^
Nieźle...

No cóż, wszystko co ważniejsze zostało już powiedziane, więc raczej nie mam nic do dodania, chyba, że ktoś ma jakieś zastrzeżenia? ...
No, ale rzeczywiście dziewczyny, nie kółcicie się już, bo to naprawde nie ma najmniejszego sensu.
Poszło to trochę za daleko w pewnym momencie, więc czy będzie już zgoda?

Kimy xD

Ja przyznam, że mnie troszkę poniosło, bo się wkurzyłam. Aż mi teraz wstyd Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Z mojej strony nie było psrawy, ale nie wiem jak z Karotą.

Xastanya

Kurcze, ja też mam ta, jednych lubię bardziej drugich mniej, to jest zrozumiałe, bo jesteśmy ludźmi ;]. Ale szacunek wobec siebie musi być, o!

Wiecie, że Was kocham??????? ;*

Evi

My Ciebie też Xas =***
Mam nadzieję, że dziewczyny się pogodzą, choć teraz wszystko zależy od Karoty...

Kimy xD

Napisałam do Karoty na PW długaśny list z przeprosinami, ale nie wiem jak będzie..

Xastanya

Łał, Kimuś ;D.
Normalnie Rispekt ;D

Mika

Hm, karota się nie pojawia na forum, unika?

Xastanya

Nie wiem. Ale bym się nie zdziwiła (nic złego na myśli nie miałam!)

Evi

Fochnęła się i musi jej przejść.
Taka jest Karota, musicie dać jej trochę czasu.

Kimy xD

Ok.
Ja sie wystraszyłam, ze chce odejść czy coś..

Evi

Nie... raczej nie... Po prostu musi jej złość przejść, to wróci i wtedy pogadacie.

karota

tak mika, unikam. boję się potwornie, że znów weźmiecie mnie na kozła ofiarnego!!

i jak już mówiłam lili na gadu, mam dość.

wszystko zawsze na mnie się zwala.

koniec bajki panowie, żarty się skończyły.

odchodzę

ciekawe kto wtedy będzie waszym kozłem

Evi

Karota weź już nie przesadzaj!
Gadałyśmy na gg, więc weź się nie wygłupiaj, co?
Jak już Cię Kimy przeprosiła i w ogóle mogłabyś nie robić z tego takiej afery...
Teraz to ty sama robisz z siebie kozła ofiarnego. Zresztą, nie wiem nawet dlaczego myślisz, że jesteś ofiarą, ale dobra...
Po prostu nie unoś się tak dumą, co? Nic się takiego nie stało, a ty od razu bierzesz to tak do siebie jakby, nie wiem co to było...