Forum  Strona Główna



 

Snarry - autorstwa Kimy i bezczelnej.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Piórem pisane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:21, 03 Lut 2011    Temat postu: Snarry - autorstwa Kimy i bezczelnej.

Proszę Cię bardzo Kimy xD. Kiedy to było? Jakieś dwa lata temu ;p
W rolach głównych:
Harry - Kimy
Severus - bezczelna.



Harry cicho zastukał w drzwi sali eliksirów. Drzwi w odpowiedzi uchyliły się bezszelestnie ukazując szare pomieszczenie. Gryfon powoli przekroczył próg ciemnego pokoju i przystanął na środku rozglądając się w około, lecz ujrzał tylko biurko, mnóstwo książek i fiolek. Snape pojawił się za plecami chłopca znikąd, a na jego twarzy wykwitł ironiczny uśmieszek.
- Na co czekasz Potter?
- Ja... - jęknął. - Co mam robić?
- Jak zwykle elokwentny - odparł z kpiną nauczyciel.
Okrążył chłopca wraz z szelestem swych czarnych szat i zasiadł za biurkiem wyciągając z szuflady wypracowania uczniów. Nie podnosząc wzroku wskazał ręką na półki z porozwalanymi fiolkami i słojami. Harry spojrzał na profesora z wyrzutem.
- Mam to posprzątać?! To mi zajmie dwa dni! - krzyknął.
- Potter, bez dyskusji - warknął Severus spoglądając na niego znad jednej, dość miernej w jego mniemaniu pracy, na której już zdążył nakreślić parę złośliwych uwag. - Chyba, że to cię przerasta. Jestem pewny, że znalazłbym w zamian coś bardziej adekwatnego do twojego poziomu intelektualnego. Choć wydawało mi się, że to zadanie jest wystarczająco proste, by twój ograniczony umysł je ogarnął.
Harry burknął pod nosem jakąś obraźliwą uwagę, lecz potulnie zabrał się do układania porozrzucanych fiolek. Nagle natrafił wzrokiem na buteleczkę z różowo-czerwonym płynem w środku.
- Czy to eliksir miłości? - Nie zamierzał powiedzieć tego na głos.
- Potter, wydaje mi się, że kazałem ci to uprzątnąć, a nie wciskać swój wścibski nos tam, gdzie nie trzeba. Nawet to nie jest dla ciebie wystarczająco jasnym przekazem? - zmarszczył brwi zły, że po raz kolejny musiał oderwać się od pracy.
Gryfon westchnął głęboko i zamyślił się. Przyjrzał się uważniej buteleczce i wypalił:
- Ale ona jest do połowy pusta.
- Potter, chyba coś powiedziałem o twojej wścibskiej naturze. Zajmij się pracą - Severus ponownie pochylił się nad wypracowaniem.
Harry spojrzał na niego zaciekawiony. Fiolka była prawie pusta. Przez chwilę obaj pracowali w ciszy, gdy nagle chłopak mruknął cicho:
- Zakochał się pan kiedyś?
Po pokoju rozniósł się trzask złamanego pióra, gdy profesor za mocno przycisnął je do pergaminu. Powoli podniósł głowę, by spojrzeć tymi, przywodzącymi teraz na myśl ciemne tunele, oczami.
- Potter, to moje ostanie ostrzeżenie, zanim odejmę Gryffindorowi kolejne punkty, a chyba byś tego nie chciał? - ton jego głosu nabrał na sile.
Harry spojrzał na niego znacząco i był pewien, że złamane pióro to nie przypadek.
- Bo ja się jeszcze nigdy tak naprawdę nie zakochałem - szepnął.
- Minus pięć punktów od Gryffindoru Potter. Radzę ci byś zajął się pracą, jeśli nie chcesz, by twój wspaniałomyślny dom zwalił ci się na głowę z powodu ich znacznego ubytku - wycedził przez zęby sięgając po nowe pióro i rozładowując złość oraz zdenerwowanie poprzez kreślenie kolejnych, coraz to bardziej wyszukanych uwag.
Chłopak umilkł lekko wystraszony ponownie wracając do pracy w milczeniu. Przyglądał się fiolkom, a praca coraz bardziej zaczęła go ciekawić. W pewnym momencie, gdy sięgnął w głąb półki dotknął czegoś szorstkiego. Wyjął to i ujrzał żółtawą kartkę papieru.
- Panie profesorze... - mruknął, po czym zatopił oczy w drukowanych literkach wypisanych na kartce.
To był wiersz. Miłosny.

Kochany ,
nasze ostatnie spotkanie było niesamowite. Pomyślałem sobie, że może spotkamy się dzisiaj tam, gdzie zwykle o tej samej porze. Mam dla ciebie niespodziankę. Wciąż nie mogę zapomnieć tego pocałunku James...


Severus gwałtownie rozwarł oczy i poderwał się z krzesła podbiegając i wyrywając Gryfonowi świstek papieru. Na jego twarzy odmalowane było przerażenie. Kilka razy otwierał i zamykał usta, jakby chciał coś powiedzieć. Jego oddech przyspieszył i był nieregularny.
- Co... Co ty... Co ty sobie wyobrażasz bachorze? - wychrypiał, a jego czoło oblał zimny pot.
Harry zaskoczony odskoczył od profesora. Spojrzał na niego zdziwionym wzrokiem, po czym kątem oka zerknął na papier.
- Co, co? - wyjąkał. Zupełnie go zatkało. - Mój ojciec.. i... pan? - wyszeptał.
Snape zamrugał oczami przez chwilę wpatrując się z nieodgadnionym wyrazem twarzy w chłopaka. W końcu przywrócił na twarz swoją chłodną opanowaną maskę.
- Nie twój interes Potter - warknął i odwrócił się by odejść w stronę biurka i podeprzeć się na nim. - Wyjdź.
Harry jednak nie zamierzał ruszyć się z miejsca. Uspokoił się lekko, ponownie widząc zimną twarz profesora, więc wypalił:
- Mam prawo wiedzieć, co się tu dzieje!
Profesor nie zmieniając pozycji westchnął głęboko gniotąc w ręce świstek papieru i przeklinając się za swoją głupotę.
- Potter, nic nie musisz wiedzieć, bo nic nie ma. Powtarzam, że to nie twój interes. Wyjdź zanim zmienię zdanie i wyślę cię do Filcha.
- Ale.. mój ojciec i pan. On pana pocałował?! - Harry nie wytrzymał i zaczął krzyczeć. - To mój ojciec! A ja "nic nie muszę wiedzieć"?!
- Zamknij się Potter! Nic nie ma, nie było i już na pewno nie będzie między mną, a twoim ojcem - ostanią część zdania wypowiedział z kpiną. - A wiesz czemu... ? Bo gnije pod ziemią.
- Chcę, do jasnej cholery, dowiedzieć się co było! - Harry ze złością doskoczył do profesora, czując na sobie jego przyśpieszony oddech.
Severus czuł, jak coś się w nim zagotowało. Chwycił chłopca i przyszpilił do biurka przybliżając swoją twarz do jego. Przez chwilę tylko mierzył go wściekłym spojrzeniem.
- Potter. Cokolwiek było między mną, a twoim ojcem to mój interes. W każdym razie powinieneś być zadowolony, bo i tak wybrał twoją szlamowatą matkę i spłodzili razem coś tak wścibskiego i aroganckiego, jak ty.
Harry tracąc panowanie nad sobą uderzył nauczyciela w twarz.
- Nie waż się mówić tak o mojej matce! - warknął.
Snape syknął i wytarł krew, która sączyła się z jego ust. Odsunął się lekko od chłopca, ale nadal nie na tyle, by mógł uciec. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmieszek.
- No tak, jesteś na tyle prymitywny, by posuwać się do mugolskich metod.
Harry z rozdrażnieniem wyciągnął różdżkę i przytknął profesorowi do gardła.
- Chcę wiedzieć. - szepnął.
Nie miał pojęcia co nim owładnęło.
Severus szybko wyciągnął swoją różdżkę i przytknął ją do brzucha chłopca. Uśmieszek jeszcze bardziej pogłębił się na jego twarzy. Strużka krwi ściekła mu po brodzie, tak że znowu musiał ją zetrzeć. Przez chwilę mierzyli się wzrokiem.
- Świetnie. Jesteś, aż tak zdesperowany, by celować w nauczyciela różdżką?
Harry przełknął głośno ślinę, myśląc o następstwach tego głupiego czynu.
- Żeby pan wiedział, panie profesorze. - warknął. - Co chce mi pan zrobić? Zabije mnie pan? Będzie torturował?
Chłopak męczył się wyobrażając sobie te sceny w myślach.
- Za kogo ty mnie masz Potter? Opuść to.
Harry pokornie opuścił różdżkę i schował ją do kieszeni.
- Ale pan też. - zażądał.
- Potter, nie będziesz mi mówił co mam robić. Po tym co przed chwilą zrobiłeś jest to nawet wskazane.
Harry prychnął gniewnie, po czym odszedł od nauczyciela i usadowił się na fotelu.
- To co, powie mi pan?
Snape odwrócił się krzyżując ręce na piersi.
- Po pierwsze, nie rozwalaj się w moim gabinecie, gdzie ci się podoba. Po drugie, dlaczego miałbym to robić?
Harry uśmiechnął się widząc zdenerwowane spojrzenie mężczyzny.
- Po pierwsze - mruknął - usiadłem na fotelu, po drugie należą mi się jakieś wyjaśnienia. Chociaż... w sumie równie dobrze mogę iść do Hermiony i Rona i opowiedzieć im o wszystkim. Co pan wybiera?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezczelna. dnia Czw 23:24, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
queen of the rings



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 3389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Czw 23:29, 03 Lut 2011    Temat postu:

o jenyyyy ja chcę JESZCZE!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:31, 03 Lut 2011    Temat postu:

Karota, to było pisane tak dawno, dawno temu xD.
Byłoby więcej, gdyby nam połączenia na gadu nie zerwało ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
queen of the rings



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 3389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Czw 23:32, 03 Lut 2011    Temat postu:

ale.... <zboczuch się odzywa> czy to znaczy, że będą się.... pieprzyć?? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:36, 03 Lut 2011    Temat postu:

W sumie to nie wiem xD.
To miało być chyba dłuższe opowiadanie, więc w późniejszym czasie pewnie by się pieprzyli xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kimy xD
Where is my mind?



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 4622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Czw 23:36, 03 Lut 2011    Temat postu:

Jeeju Very Happy
większość opisów to dzieło Sary, dlatego tak wyszło xD

Mój Harry mnie rozwala - nie lubię kluchowatych tchórzy, więc tu wielkie rzucanie się i w ogóle Very Happy
Pamiętam jak my to pisałyśmy - jezuu, ale to była bania wtedy xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:38, 03 Lut 2011    Temat postu:

Kimy, jak będziemy miały więcej czasu to musimy to dopisać xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
queen of the rings



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 3389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Czw 23:39, 03 Lut 2011    Temat postu:

nooo najlepiej teraz Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kimy xD
Where is my mind?



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 4622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Czw 23:41, 03 Lut 2011    Temat postu:

Żebyś wiedziała, Sara Very Happy
Kurwaa.. gadu nie mam teraz...
Jutro, pojutrze? w każdym bądź razie jakoś na dniach, hm? ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:42, 03 Lut 2011    Temat postu:

A masz moje gadu? ;p Ja nie zmieniałam xD.
Ja jestem w domu cały czas. Więc jutro pewnie koło 12 wstaje ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
queen of the rings



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 3389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Czw 23:44, 03 Lut 2011    Temat postu:

czyli kiedy mogę się spodziewać dalszej części??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Czw 23:45, 03 Lut 2011    Temat postu:

Jak się jakoś z Kimy zgadam to do niedzieli? ; p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karota
queen of the rings



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 3389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Sweet Home Alabama

PostWysłany: Czw 23:48, 03 Lut 2011    Temat postu:

no to czekam do niedzieli Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michelle
sofizmat



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 5605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/7
Skąd: fairytale <3

PostWysłany: Pią 16:35, 04 Lut 2011    Temat postu:

JAMES/SNAPE ?!
ja... ja rozumiem. Remus/Severus. jestem w stanie zrozumieć nawet Syriusz/Severus. Ale. Nie. To. Czuję, że mój mózg sobie gdzieś poszedł.

ale nie zmienia to faktu, że chcę więcej Very Happy XDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Pią 17:08, 04 Lut 2011    Temat postu:

Wszystko można sobie wyobrazić, jeśli jest to dobrze napisane xD.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michelle
sofizmat



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 5605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/7
Skąd: fairytale <3

PostWysłany: Pią 17:57, 04 Lut 2011    Temat postu:

No ale wszystko ale nie to XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Pią 18:13, 04 Lut 2011    Temat postu:

Gdyby wymyślić dobrą fabułę dla tego pairingu to jest to możliwe.
Ja wymyśliłam oryginalną fabułę dla Snarry, mam ogólnie rozplanowane wszystko, ale wszystko co piszę wydaje mi się beznadziejne, a chciałabym to zrealizować xD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kimy xD
Where is my mind?



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 4622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Pią 18:17, 04 Lut 2011    Temat postu:

Spadówa Miszel od naszego Snames Very Happy
Jak coś Ci się nie podoba, to się potnij mydłem XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezczelna.
ty chyba nie wiesz do kogo się zwracasz?



Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 3519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: się biorą dzieci .?

PostWysłany: Pią 18:21, 04 Lut 2011    Temat postu:

Poza tym to 'Snames' (wtf o.o xD) to wątek poboczny.
Ale Kimy dobrze mówi ;D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michelle
sofizmat



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 5605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/7
Skąd: fairytale <3

PostWysłany: Pią 18:38, 04 Lut 2011    Temat postu:

Ale... Ale...
Dobra już nic nie mówię XD
Nie no, jakby to ładnie wszystko napisać, uzasadnić z psychologicznego punktu widzenia, to tak, jak najbardziej, wszystko się da.
Pamiętam w jakim byłam szoku jak pierwszy raz zetknęłam się z drarrym, dla mnie to było niepojęte, a potem hej, to jest całkiem prawdopodobne.
No ale Snames.
Napisz mi ktoś ładnego Snevansa to będę uwielbiać po życia kres <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Piórem pisane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin